sobota, 31 stycznia 2015

Miła lektura

Dawno już miałam napisać o książce, której posiadaczem stał się Nataniel już jakiś czas temu. Dokładnie w październiku, gdy byliśmy w Warszawie. Za każdym razem, gdy jesteśmy w stolicy mam plan obowiązkowo odwiedzić pewne sklepy. Między innymi gościmy w Empiku. U nas też jest Empik, ale jakaś taka uboga wersja. A w Warszawie? Ogromnyyyy... a tam tyle książek i tyle gier... Lubię z Warszawy przywozić książki dla dzieci, te fajne, ładnie wydane... takie bardziej wyszukane... Leciałam już między półki gubiąc przy tym chłopaków, gdy nagle moją uwagę przykuła ona... Duża, twarda, kolorowa, a w środku? A w środku same ilustracje i podpisy. Otwierasz książkę i na jednej stronie możesz zatrzymać wzrok na dłuższą chwilę bo tam tyle szczegółów, szczególików... ale to nie byle szczegóły. To szczegóły, które opowiadają historię nie byle jaką, lecz historię mojego ukochanego miasta... Warszawy. Cóż to za książka? "Jestem miasto. Warszawa" wydana przez Grupę Wydawniczą  Foksal


16 stron ilustracji przeprowadzi nas i opowie o Warszawie. Ukaże, co na danym terenie działo się w praczasach. Pokaże czym zajmowali się ludzie i jak wyglądało ich życie, co działo się kiedy nad Wisłą nastały czasy panowania szlachty...


 .... jak się rozrastała i zmieniała nim zniszczyła ją II Wojna Światowa (ten okres porusza mnie szczególnie)...


... oraz jak odzyskiwała blask i podnosiła się z kolan po stanie wojennym...


...po to by dziś błyszczeć.

 

Książka nieco przypomina serię "Na ulicy Czereśniowej", jednak w związku z tym, że dotyka miasta prawdziwego, mojego ukochanego, przedstawia prawdziwe wydarzenia, szczególnie chwyta mnie za serce. Przeglądanie jej stanowi nie tylko rozrywkę, ale także uczy historii. Historii naszej stolicy. Ma jeden jedyny minus, jeśli ktoś nie mieszka w Warszawie może nie wiedzieć, czemu akurat dane budynki, ulice zostały zamieszczone na ilustracji, czym był Prudential w czasie wojny, czy czemu na jednej z galerii handlowej narysowano billboard z ubraniami w atrakcyjnej cenie, tak, że od razu to się rzuca w oczy. Nam pomogła rozszyfrować wiele tajemnic ciocia Agatka z Warszawy. Dla innych przydałby się jednak jakiś dodatkowy opis z tym, co warto by było wiedzieć o danym okresie. Jednak i bez tego, nad książką można spędzić wiele fajnych chwil. Także polecamy warszawiakom i nie tylko. A że mi Warszawa bliska, to już wiecie stąd klik



5 komentarzy:

  1. Lubię takie nietuzinkowe książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Gorzej, że już na książki nie mamy miejsca i leżą jedna na drugiej :/ Zresztą już na nic prawie nie mamy miejsca...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. tak, ale taki większy format ma niż "normalna" książka, i na dwóch stronach jest jeden okres "z życia warszawy" np "Lata burzliwe 1772-1815"

      Usuń
  3. toc to ksiazeczka jak 16 stron :P

    OdpowiedzUsuń